sobota, 9 lutego 2013

10 pytań do Tutku

W kwestii zawierania nowych znajomości pobijam przez ostatnie miesiące moje własne rekordy. Jak wiecie chodzę na 4 kursy, więc jest to nieuniknione. Ze względu na tematykę kursów (turecka muzyka klasyczna, turecka muzyka ludowa, gra na bağlamie i taniec folklorystyczny) na każdym z nich wzbudzam mniejsze lub większe zainteresowanie. Z czasem przywykłam już do tego, że zawsze ktoś ukradkiem mnie obserwuje, a czasem obserwuje mnie bez skrępowania i wcale nie ukradkiem :) Często ktoś podchodzi i pyta skąd jestem (zazwyczaj na wstępie zakładając, że z Rosji...), a potem pada kilka pytań, które jakby nie patrzeć, bez względu na to, kto je zadaje, są często do siebie podobne. Oprócz zestawu podstawowego (skąd jesteś, ile czasu mieszkasz w Turcji itp.), w toku każdej ze znajomości, którą tutaj zawarłam, pojawiają się prędzej czy później te same pytania, na które ja w zasadzie tak samo odpowiadam:

1. Jak Wy możecie jeść w Polsce wieprzowinę?

Możemy, co więcej - smakuje nam, niektórym nawet bardzo, choć ja osobiście nie jestem zapalonym mięsożercą. Bez mięsa mogę się spokojnie obejść, co nie zmienia faktu, że czasem lubię. A już na pewno jem zawsze będąc w Polsce.

2. Czy myślałaś o tym, żeby przejść na islam?

Nie mam zamiaru przechodzić na islam. Nigdy nie mówię nigdy (w żadnej sprawie), ale na pewno do tej pory i na ten moment nie odczuwałam i nie odczuwam takiej potrzeby. Ale co ciekawe, to pytanie pada czasem nawet ze strony osób, które znają mnie dość dobrze od 2 lat. Mam wrażenie, że jednak czasem jest w nim zawarta nadzieja, że może jednak zmieniłam zdanie ;)

3. Gdzie lepiej - w Polsce, czy w Turcji?

No proszę, słucham, gdzie lepiej? Jeśli ktoś jednoznacznie potrafi odpowiedzieć na to pytanie, to gratuluję. Bo ja jestem od tego daleka. Wiadomo, że w Polsce mam rodzinę i przyjaciół i tego mi zawsze będzie w Turcji brakowało. Poza tym jestem i zawsze będę Polką. Bez względu na to kiedy i jakie dodatkowe obywatelstwo otrzymam. I co więcej - podobnie jak Turcy są dumni z bycia Turkami, ja jestem dumna z bycia Polką.

4. Jak wygląda polska wieś? Co uprawiają i hodują rolnicy? Czy warzywa i owoce są równie smaczne jak u nas w Turcji?

Odpowiadam zgodnie z prawdą - polska wieś jest piękna i bardzo różnorodna. Niestety ludzie tam mieszkający najczęściej teraz przeprowadzają się do miast, nie dostrzegając potencjału miejsc, z których pochodzą. Oczywiście, że warzywa i owoce są równie smaczne, a niektóre nawet smaczniejsze! Co więcej, w ilości i jakości odmian jabłek Polska jest ponoć niezrównana, moi drodzy Tureccy przyjaciele, myślący, że w temacie owoców przebijacie wszystkich ;P

5. Czy znasz/rozumiesz rosyjski? I czy polski jest trudny?

Trochę rozumiem rosyjski, choć nigdy się go nie uczyłam. Zdecydowanie lepiej rozumiem ukraiński (sprawdzone). Pytać mnie o to czy polski jest trudny, to tak jak pytać was o to, czy turecki jest trudny. Ale fakt - Wasze zasady gramatyczne, to jakby jakieś 10% naszych.

6. Jak wygląda polskie wesele?

Inaczej niż tureckie :) Tak, nie mamy nocy henny, nie przypinamy złota do szarf pary młodej składając życzenia, nie popadamy w histeryczny płacz żegnając pannę młodą i nie mamy niestety waszej wspaniałej muzyki, ale za to mamy piękny kościelny ślub, tańczymy na weselu w parach (tak, wiem, że to dla większości z was skandaliczne), całujemy się bez zażenowania na oczach wszystkich gości (a to już nie do pomyślenia!) i bawimy się...do białego rana!

7. Czy umiesz gotować (w domyśle: czy umiesz gotować tureckie potrawy)?

Wbrew pozorom (mimo, że nie jestem Turczynką, więc większość osób myśli, że tego nie robię i co więcej NIE POTRAFIĘ) - tak, sprzątam, gotuję, zmywam naczynia, piorę, prasuję. Bardzo lubię kuchnię turecką, ale nie uważam, że jest najlepsza na świecie, podobnie jak nie sądzę, żeby potrawy te były jakoś wyjątkowo trudne do przyrządzenia.

8. Liczba ludności, powierzchnia i podstawowe informacje dot. historii Polski ("bo u Was był taki jeden Wałęsa, prawda?")

No tak, to już mam wykute na blachę. Czasem pada jeszcze pytanie o PKB, II wojnę światową, sporadycznie o katastrofę smoleńską, Unię Europejską.

9. Naprawdę można u Was mieszkać razem przed ślubem?

Naprawdę można. Co więcej - prawie wszyscy tak robią. Osobiście nie znam nikogo, kto zdecydował się na małżeństwo nie mieszkając wcześniej razem.

10. Jesteś mężatką?

Nie jestem mężatką :) W tym momencie następuje albo niezręczna cisza, albo pada pytanie wprost: "ale planujecie się pobrać????".


Czy Wam też zadają te same pytania? Ja chyba niedługo przetłumaczę to na turecki, wydrukuję i będę rozdawać w formie ulotki na początku każdej znajomości...

Bo czasem chciałabym usłyszeć w końcu coś niestandardowego...