Uprzejmie donoszę, że zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami dnia 4 czerwca 2013 pierwszy raz w życiu wyszłam na scenę w nietypowej dla siebie roli - tancerki Zespołu Ludowego Miasta Marmaris. Bo jak już na scenie jestem, to wiecie co zazwyczaj na niej robię - śpiewam (no jak trzeba, to i zatańczyć mogę ;))
Pierwszy raz byłam tak pozytywnie podekscytowana przed wejściem na scenę - bardzo przyjemny rodzaj tremy, połączony chyba po prostu z nieskrywaną radością, że biorę udział w tak kolorowym wydarzeniu. Tego dnia nie tylko nasza grupa miała pokaz. Przed nami było też kilka grup dzieciaków tańczących głównie tańce ludowe, ale była też salsa, balet i gimnastyka artystyczna. Przyznam, że od początku do końca czułam się jak w bajce. Piękne, kolorowe, tradycyjne stroje (z regionu Morza Egejskiego - tu mieszkam), piękna muzyka, mnóstwo pozytywnej energii, śmiechu dzieciaków, radośnie zbierających się całych rodzin i ich przyjaciół, którzy przyszli podziwiać postępy latorośli, no i nasze oczywiście. To właśnie jeden z tych dni, jeden z tych momentów, kiedy zadaję sobie pytanie: "o rany, czy to się dzieje naprawdę? Czy ja naprawdę biorę w tym udział?":)
Szczególnie w dniach, kiedy wszystko w Turcji aktualnie kręci się wokół polityki - i słusznie, aktualnie jest taka potrzeba - ten wieczór był chyba dla nas wszystkich miłą odskocznią.
Ale nie będę Was zanudzać przydługimi opisami. W końcu po dłuższej przerwie mam dla Was.....ZDJĘCIA I FILM! :)
PS. Oczywiście zamieściłam zdjęcia, na których mnie nie ma :P Ale na filmie jestem. Także dla chcącego nic trudnego - kto chce znaleźć Tutku, to znajdzie ;)
A w kwestii polityki moje zdanie jest następujące:
Super! Fajnie to wyszło, bardzo rowno, myslalam , ze sie ktos pomyli, ale nic. Ile godzin ćwiczyliście? Czy dobrze wyłapałam, różowo-czerwone wdzianko tutku? :P
OdpowiedzUsuńDzięki Ingalill :) Ćwiczyliśmy przez kilka miesięcy po 3h w tygodniu (co z rozgrzewką itp. wbrew pozorom było niezłym aerobikiem)- część osób ma doświadczenie i tańczyła w różnych grupach, a część to świeżynki - np. ja, która nic z tureckimi tańcami ludowymi nigdy wcześniej nie miałam nic wspólnego (nie licząc wesel). A wdzianko miałam czerwono-żółte :)
OdpowiedzUsuńPolka potrafi!!!
OdpowiedzUsuń