piątek, 7 czerwca 2013

"Haydi kızlar! Haydi efeler!" - czyli Tutku w krainie Ege :)

Uprzejmie donoszę, że zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami dnia 4 czerwca 2013 pierwszy raz w życiu wyszłam na scenę w nietypowej dla siebie roli - tancerki Zespołu Ludowego Miasta Marmaris. Bo jak już na scenie jestem, to wiecie co zazwyczaj na niej robię - śpiewam (no jak trzeba, to i zatańczyć mogę ;))

Pierwszy raz byłam tak pozytywnie podekscytowana przed wejściem na scenę - bardzo przyjemny rodzaj tremy, połączony chyba po prostu z nieskrywaną radością, że biorę udział w tak kolorowym wydarzeniu. Tego dnia nie tylko nasza grupa miała pokaz. Przed nami było też kilka grup dzieciaków tańczących głównie tańce ludowe, ale była też salsa, balet i gimnastyka artystyczna. Przyznam, że od początku do końca czułam się jak w bajce. Piękne, kolorowe, tradycyjne stroje (z regionu Morza Egejskiego - tu mieszkam), piękna muzyka, mnóstwo pozytywnej energii, śmiechu dzieciaków, radośnie zbierających się całych rodzin i ich przyjaciół, którzy przyszli podziwiać postępy latorośli, no i nasze oczywiście. To właśnie jeden z tych dni, jeden z tych momentów, kiedy zadaję sobie pytanie: "o rany, czy to się dzieje naprawdę? Czy ja naprawdę biorę w tym udział?":)

Szczególnie w dniach, kiedy wszystko w Turcji aktualnie kręci się wokół polityki - i słusznie, aktualnie jest taka potrzeba - ten wieczór był chyba dla nas wszystkich miłą odskocznią.

Ale nie będę Was zanudzać przydługimi opisami. W końcu po dłuższej przerwie mam dla Was.....ZDJĘCIA I FILM! :)
















PS. Oczywiście zamieściłam zdjęcia, na których mnie nie ma :P Ale na filmie jestem. Także dla chcącego nic trudnego - kto chce znaleźć Tutku, to znajdzie ;)

A w kwestii polityki moje zdanie jest następujące:

3 komentarze:

  1. Super! Fajnie to wyszło, bardzo rowno, myslalam , ze sie ktos pomyli, ale nic. Ile godzin ćwiczyliście? Czy dobrze wyłapałam, różowo-czerwone wdzianko tutku? :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki Ingalill :) Ćwiczyliśmy przez kilka miesięcy po 3h w tygodniu (co z rozgrzewką itp. wbrew pozorom było niezłym aerobikiem)- część osób ma doświadczenie i tańczyła w różnych grupach, a część to świeżynki - np. ja, która nic z tureckimi tańcami ludowymi nigdy wcześniej nie miałam nic wspólnego (nie licząc wesel). A wdzianko miałam czerwono-żółte :)

    OdpowiedzUsuń